Chłopak odwzajemnił uśmiech, upijając łyk herbaty. - Mmm... pyszna! - powiedział, opierając się o kanapę. - Byłaś już gdzieś poza granicami Gin? To chyba nie wygodne mieć jedno miejsce w którym się jest i spamiętać gdzie ono jest...
Offline
Wiesz... Jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam... Owszem czasem się stąd wyrywam... ale nigdy nie na długo. Dobrze jest miec miejsce do którego można wrócic... - powiedziała
Offline
- " Zupełnie nie rozumiem o czym ona mówi..." - pomyślał, posyłając jej leniwy uśmiech. - Byłaś kiedyś nad jeziorem Uta? Wspaniałe miesjce... Lubie słuchać wierszy i pieśni nad jeziorem... Jeziora są wspaniałe bo należą do wolności.
Offline
- Mogę ci je pokazać, jeśli nie obawiasz się mojej osoby... Podróż nad jezioro Uta... Co o tym sądzisz? - spytał z entuzjazmem. - Będziemy słuchać śpiewaków, puszczać kaczki i żyć pełnią życia...! Takie wyprawy bardzo zbliżają nas do korzeni i natury...
Offline
- Nie martw się... Jeśli coś się stanie, obronię cię. - powiedział, wstając z miejsca. - W końcu wędruję nie od wczoraj, lecz przez całe swe życie... Nie chcąc się chwalić, zasady Sun Tzu i sztukę walki wręcz mam w małym paluszku...
Offline
Haha. Trzymam cię za słowo! - powiedziała znowu dzwoniąc po służącą po czym zwróciła się do niej - Udaję się w podróż. W tym czasie dom będzie pod twoją opieką Kyoko... Dbaj o niego tak jak zawsze a wszystko będzie dobrze... Ach zapomniała bym. To tak na wszelki wypadek - powiedziała podnosząc sukienkę i wyciągając zza podwiązki zwój banknotów po czym uśmiechnęla się na pożegnanie
Offline