Fukya wyłonił się zza jakiegoś regału, gdzie układał książki:" Dzie..Dobry wieczór!" Powiedział chłopak grzecznei isę uśmiechając i podchodzac do znajomego:"To jak? Ja już dawno sie spakowałem ,a ty co bierzesz ze sobą?" Spytał Fukya pokazując na tobołek w końcu sali:"To mój bagaż..Nie za duży, ale na tak krótką podróż nei potrzeba mi wiele.."
Offline