Jeśli ktoś poszukuje największego zbioru ksiąg jaki mogły zobaczyć oczy ludzkie znajdzie go tutaj..Miliony książek z różnych dziedzin poukladane na gigantycznych regałach są skarbnicą potrzebnej wiedzy..Czasem bardzo tajemnej i niebezpiecznej...
Offline
Pośród wielkich starych ksiąg siedziala młoda dama uważnie cos czytając..:"...Potomkowie krwi stworzeni są do jej łaknienia jadnak istnieje wiele sposobów na zastąpienie krwi innymi substancjami..." W tam momencie dama przerwala czytanie przeracajac oczami:" Substancje te zawarte są w glebinach życiodajnych jezior leżących na zachodzie kontynentu.."Książka zatrzasnięta została z hukiem a młoda dama parsknęła z powątpieniem:' Co za kpiny! Nic nie jest w stanie zastąpić ludzkiej krwi! Ale gdyby cos takiego udalo sie znaleść...Asymilacja byłaby możliwa..." Dama usiadła przy oknie biblioteki opierając dłonie o parapet i wygladając na widniejące za cmentarzem jezioro..:" Gdyby woda była tak życiodajna jak krew skonczyłyby się nasze problemy..."
Offline
Drzwi do biblioteki otworzyły się z ichym skrzypnięciem. Uchyliły się lekko, ukazując w drzwiach, wychylającą się do środka osobę. - P-przepraszam... czy można? - zapytała widocznie zmieszana widokiem kobiety.
Offline
"Och.."-Odparła Fukya patrząc na otwartą księgę:"Czytam 'Krew Przyszlości'...Ale to totalne bzdury chociaż bardzo chcialbym w nie uwieżyć...Jakiś wampir żyjący w mieście ludzi, Karadzie ja napisał..." Fukya spojrzała na okładkę brazowej księgi i przeczytała na głos:" O prosze! Tsukiyama Ryuuto...To on to napisał..."
Offline
"Tak myślisz?!" Fukya ożywił się na myśl iż wyzwolenie wampirów od ludzkiej krwi moze być prawdą:
"Tylko...Nie wiadomo co jest tą garstką prawdy...Czy to, ze istnieje coś co jest w stanie zastąpić ludzką krew czy to że Tsukiyama był idiotą..."
Offline
Wampir uśmiechnął się niepewnie. - Słyszałem, że istnieje od niedawna tak zwana, syntetyczna krew... Jednak nie wiem, gdzie jej szukać... Byłaby rozwiązaniem, dla naszego klanu, gdyby istniała naprawdę. Czy o tym własnie pisał Tsukiyama? - mężczyzna zamyślił się nieco, stukając obcasem o posadzkę. - Ktoś powiedział mi kiedyś, że w lesie Ninimu jest człowiek, który wie co nieco o tym, ale... nie wiem czy to prawda, czy bujda... Pozatym las ninimu jest daleko stąd...
Offline
"Jeśli tam znajde to o czym pisał Tsukiyama to jestem gotowy się tam wybrać!" Fukya wstał z miejsca i przeszedł na drugi koniec biblioteki szperając w książkach..Po chwili wyjął jedną z nich w zielonej oprawie i otworzył na 60 stronie czytając na głos:" Las Ninimu jest miejscem połączenia klanów a także wielkim targowiskiem kontynentalnym..." Fukya przewrócił kilka stron dalej i zatrzymał się na stronie 66 gdzie widniała mapa:" Tutaj pisze jak tam dojść...No i co czeka nas po drodze...Zapowiada isę fajna przygoda! Wyruszysz ze mną? Wiem że to szalone,ale tylk ow ten sposób mogę dowiedzieć isę, czy to prawda.."
Offline
Chłopak przełknął głośno ślinę, poprawiając okulary. - J-jaaa?... - zapytał, ale jego odpowiedź była przecież oczywista. - "Przecież i tak nie masz nic ciekawego do roboty! Nie można całą wieczność siedzieć z nosem w książkach!" - pomyślał, robiąc pewną siebie minę. - D-dobrze!
Offline
"Wporządku a więc wyruszymy o zmierzchu wtedy rankiem będziemy na miejscu..tak myśle...":Powiedział Fukya poczym spojrzał w okno:"..a gdy to wszystko okaże sie prawdą...Będzie to klucz do rozwiązania naszych problemów..."
Offline
Chłopak uśmiechnął się do niego, poprawiając okulary. - Masz racje. Nie bedziemy juz zmuszeni pic krwi tych biednych ludzi! Ja... Zdrzemne sie tutaj, dobrze? - powiedzial podchodzac do krzesła i siadając przy nim. - dobrej nocy!
Offline
Fukya kiwnął głową na znak zrozumienia poczym powiedział:"Tylko pamiętaj..Musisz wstać jak slońce zajdzie...Nie będę czekał na ciebie długo, bo nei mamy czasu na sen.." Poczym zebrał rozłożone na stoliku książki i zniknął za regałami...
Offline
Dzień zdawał się minąć, jakby w ogóle się nie zaczął. Księżyc zawisł na niebie, a za regałem pojawił się owy okularnik, zapinając koszulę. - Dzień dobry... to znaczy... wieczór! - powiedział do Fukyi. - Jestem gotowy, a ty?
Offline