Mężczyzna zmrużył oczy, przypatrując się jej badawczym wzrokiem. - Wierzysz w istnienie czegoś, co jest nieśmiertelne...? To wbrew nauce... Zastanów się nad tym pytaniem, Misa... Przemyśl to wszystko realnie... Wkońcu już nie jesteś małą dziewczynką... - Akira podszedł do regału, udając, że czegoś szuka.
Offline
Ach... Ale Aki... Znaczy panie profesorze... jakbym mogła nie wierzyc w istnienie czegoś jak to pan określił czym sama jestem? - zapytała lekko zszokowana tym iż się przyznała. Dlaczego tak bardzo mu ufała? Przecież właściwie go nie znała...
Offline
Mężczyzna wstrzymał oddech, patrząc z niepokojem na dziewczynę. - "Jak to możliwe... Ona... Ja nie wyczułem tego..." - w jego uszach brzmiało tylko jedno słowo. "Wampir". "Wampir"...
Istota nieśmiertelna pijąca ludzką krew...
- Misa... - powiedział łagonie, cofając się o krok. - Co ty wygadujesz...
Offline
-"Boisz się pokazać własną twarz Akira...?" - pomyślał, czując jak kropelki potu spływają mu po skroniach. -"Boisz się okazać siebie... Czemu? Stałeś się kimś, kim nie jesteś... Jesteś wampirem... ona też... dlaczego więc nie potrafisz...?" - jego mysli nabierały tępa. Rozładował je głośnym, niepochamowanym smiechem. - Strzał w dziesiątkę, Misa... - powiedział, rozciągając usta w szerokim uśmiechu. Spod jego warg wychyliły się na wierzch szpiczaste kły, a oczy zdawały się być całkowicie martwe i bez wyrazu. - Chyba postawię ci dziś szóstkę... - powiedział sarkastycznie...
Offline
- Nie widzę powodu bym zdradzał się uczennicy... - powiedział pochylając się nad nią. - Nieznajomość korzeni czasem bywa sprzyjająca... Co jeśli okazałoby się, że nalezymy do przeciwległych rodów...? Wtedy to co nas łączy, stało by się tym, co nas dzieli... - powiedział, całując ją delikatnie w usta. - Niech więc pozostanie jak jest... - odwrócił się raptownie, znikając w głębi regałów.
Offline
Wzięła głęboki oddech po czym ruszyła w ślad za nim: Czy zakazany owoc Akiro nie smakuje najlepiej? - zapytała podchodząc do niego i całując go w usta. Tym razem bardziej pewnie i namiętnie
Offline
- Widzę, że już nie jesteś tą niesmiałą uczennicą Misą... prawda...? - odwzajemnił pocałunek, chwytając ją za brodę i unosząc jej głowę tak, by spojrzała mu prosto w oczy. - Zakazany owoc... Nie będzie zakazanym owocem, jeśli grzech zostanie popełniony w niewiedzy... Zakazanym owocem jest także pocałunek który ci podarowałem... Nie odepchnęłaś mnie... dlaczego?
Offline
Ach tak? - zapytała ze złością - Od Tak?! proszę bardzo ale ze mną nie będziesz tak postępował! - powiedziała po czym odwróciła się i już chciała wyjśc lecz zawróciła i dała mu w twarz - Do widzenia profesorze!
Offline