"On gryzie i ma wścieklizne..."Powiedział spokojnie Riromu zatrzymjąc się:"Potem wasze matki bedą za mną latać bym wypłacił im odszkodowanie...Więc lepiej dajcie spokój..." Riromu zsiadł z konia przywiązując go do pobliskiego drzewa:"Zostań tu a ja udam się w głąb miasta szukać poszlaków.." Powiedział do konia głaskając go po pysku i po chwili odchodząc...
Offline
Dziewczyna usiadła na huśtawce lekko się bujajac jednak nie odrywając wzroku od kolegi. "Dziękuję że mnie zaprosiłeś..." zaczęła niepewnie po czym dodała: Mamy śliczną pogodę prawda?
Offline
Tak... A ty? - zapytała dziewczyna po czym zaśmiała się - Wiesz co? Kiedy to robisz czuję się jak mała dziewczynka... Kiedy byłam mała przychodziłam tu z mamą niemal codziennie...
Offline
"Ja takze mieszkam tu od zawsze...Wiesz..Jak byłem mały czesto tu przychodziłem i bawiłem się z taka dziewczynką, jak ty...hehe, a to zabawne.." Powiedział wciaż popychając huśtawkę, jednak nei za mocno, by nie nabrała zawrotnego tępa...
Offline
"Wiesz..ja zapamiętalem ja szczególnie...Była taka sympatyczna...Nawet kiedyś wzięliśmy ślub w piaskownicy! Ale...kiedyś nasze drogi się rozeszły..I nie wiem co z nia teraz...Moze to ty.." Nakuia zatrzymał huśtawkę i stanał na przeciw dziewczyny:"Masz takie piękne oczy..zupełnie jak ona.." Jego usta zblizyły sie od jej ust i delikatnie je musnęły...
Offline
Dziewczyna zaczerwieniła się. "Ach brałam keidyś z kimś ślub... nasze koleżanki sypały jakieś płatki. Prawie jak na ślubie z prawdziwego zdarzenia..." dziewczyna stawała się coraz bardziej czerwona
Offline
"Tak...Z Nasturcji...Były tak czerwone i miękkie..Jak twoje usta..." Odparł poczym ponownie ją pocalował, pcozym nagle wyrwał sie z transu i sie odsunąl:"Przperaszam..Zagalopowałem się..P-pójdę już.."
Offline
N-nie nie idź... - powiedziała a jej oczy zalały się łzami "Głupia jestem... Straciłam go na zawsze..." pomyślała po czym zatrzymała huśtawkę i zaczeła wpatrywac się w trawę
Offline
Chlopak słuszac szloch odwrócił się i z przerażeniem spostrzegł zmartwioną dziewczynę:"N-nie płacz! Nie chciałemm.." Powiedział podbiegajac i mocno tuląc dziewczynę:"Myślałem, że to oc zrobiłem było..Naganne i chciałem..Zostawić cię w spokoju byś ty pierwsza mnei nei odesłała.." Jego głos był załamany, ledwo wyraźny..Nakuia był bardzo zmartwiony:"Nie płacz.."
Offline