MIKI - 2008-05-02 12:42:25

Miejsce pracy wielu przeciętnych Japończyków...Tutaj też rozpoczyna się Wyścig Szczurów w którym wszyscy pracownicy muszą brać czynny udział..

MEGURU - 2008-05-04 10:17:26

Gochi jak co rano siedział u siebie przy biurku na ósmym piętrze wieżowca obserwując wzmagajacy się uliczny ruch i pijąc swoją ulubioną kawę...Był on wysokim urzednikiem o czarnych długich włosach na jego nosie pobłyskiwały prawien iewidoczne szkła okularów zza których patrzyły jasnoniebieskie oczy. Pan Gochi pracował w firmie zajmującej się rozbudową miasta i sieci komunikacyjnych..Wlasnie pracował nad projektem mostu mającego połączyć dwie przeciwległe strony głównej drogi numer 406. Na biurku widniala zlota tabliczka "Dr.Yamenodo Gochi - Dyrektor Budowlany"...:"Jeszcze wschód miasta pozostaje wolny od podsłuchów.." Pomyślał biorąc do ust łyk kawy i powoli go połykając:"..muszę tam wysłać swoich przedstawicieli bo to wschód stanowi największy problem..Oni za bardzo węszą przy przelęczy...Trzeba im wciąż wmawiać ze to teren nieodpowiedni pod budowę..."

KEI - 2008-05-04 14:47:08

Wtem drzwi szybko się otwarły, a do środka wpadł chudy mężczyzna. - Ya... Przepraszam! - niedokończył, kłaniając się, po czym wyszedł pośpiesznie za drzwi, zamykając je. Po chwili rozległo się pukanie.

MEGURU - 2008-05-06 12:24:48

Gochi zamrugał szybko zdezorientowany poczym zdjął z nosa okulary kładąc je na biurko:" Wejdź skoro juz wszedłeś...Nie rozumiem po co te ceregiele..."

KEI - 2008-05-06 13:25:57

Drzwi znow się otworzyły - P-przepraszam... - powiedział, kłaniając się jeszcze niżej niż poprzednio. - Panie Yamenodo, grupka robotników strajkuje... nie wiem co robić...

MEGURU - 2008-05-06 18:59:38

"A dlaczego strajkują?" Spytał wyraźnie zdziwiony Gochi.

KEI - 2008-05-10 07:47:45

- Sądzą, że ich zarobki są zbyt niskie jak na tyle godzin pracy... - powiedział zmartwiony mężczyzna, po chwili energicznie pokazując na okno. - Niektórzy z nich postradali rozum! Siedzą na dźwigach, wysoko w górze i czekają chyba na cud boski... Albo na pana!

MEGURU - 2008-05-14 10:49:28

Gochi rzycił chłodnym okiem na krajobraz za oknem poczym odpowiedział spokojnie:"Jak będą pracować tak jak im nakazałem dostaną 10% więcej..Ja im nei placę za siedzenie i strajkowanie więc za każdą godzinę strajku odejmę im 5% z dotychczasowej pensji..Niech przemyślą co im się bardziej opłaca..." Gochi usiadł za biurkiem i spojrzał na kosztorys leżący na nim:" Mamy jeszcze 146 dni na wykonanie tego projektu. Jeśli się spóźnią wolałbym nei być w ich skórze.."

KEI - 2008-05-14 20:31:48

- Mam to przekazać proszę pana? - zapytał rozkojarzony pracownik. - Może lepiej by było, gdyby pan to zrobił... Ja... Nie mam autorytetu... jak pan! - powiedział lekko zmartwiony, zwieszając głowę.

MEGURU - 2008-05-16 22:37:46

"Wporzadku...Idź już. Zajmie isę tym moja sekretarka..." Gochi wycjągnął rękę i nacisnął zielony guzik na telefonie wywołując sekretarkę...

KARIN - 2008-05-16 22:57:59

Minako weszła do biura. Podeszła do Gochiego obejmując go na powitanie po cyzm szepnbęła mu do ucha: w czym mogę pomóc szafie mówiąc to zaczeła głaskac go po klacie

MEGURU - 2008-05-16 23:06:17

Gochi lekko odepchnął sekretarkę ustawiając ja w ten sposob do pionu by wysłuchała co ma do powiedzenia:" Robotnicy strajkują..Chcą więcej zarabiać, a nie dostaną ani jena więcej jak nei skończą budowli na czas! Mało tego! za każdą godzinę strajku obnizę im pensje dotychczasową..Chcę byś im to przekazała, jeśli możesz..." Gochi nie mógł oprzec isę pięknie ludzkiej kobiety stojącej obok niego..Patrzył na nią spokojnie choć nie obojętnie..:"Rozumiesz?"

KARIN - 2008-05-16 23:08:11

Oczywiście szefie - powiedziała z uśmiechem choc poczuła się nieco urażona "Nie jestem głupia żeby nie rozumiec" pomyślała po czym dodała - Coś jeszcze?

MEGURU - 2008-05-16 23:10:14

"Tak..."Odpowiedział Gochi przyciągajac kobietę do siebie i namietnie całując...Gdy skonczył odstawil delikatnie dziewczyne i powiedział: "Teraz to wszystko.." Nie mógł się powstrzymać...

KARIN - 2008-05-16 23:11:50

Dziewczyna podeszła do niego. Była lekko zmieszana jednak nie dała tego po sobie poznac. Ich usta znowu się połączyły tym razem pocałunek był inny... Bardziej namiętny

MEGURU - 2008-05-16 23:13:42

Gochi nie czuł by musiał isę hamować..Objął dziewczynę w pasie i odwzajemnił pocałunek poczym na chwile odstawił ja i podszedł do okna zasłaniając je żaluzjami, nastepnie podszedł do drzwi i przekręcił w nich klucz...:"Jestesmy sami..." Powiedzial spokojnie:" Co ty na to?"

KARIN - 2008-05-16 23:17:31

To się chyba dobrze składa - powiedziała z figlarnym uśmieszkiem po czym podeszła zdjęła mu marynarkę, odwiązała krawat i powoli zaczęła odpinac mu koszule

MEGURU - 2008-05-16 23:18:59

Mężczyzna stał nieruchomo wpatrując się przez chwile na swoją sekretarkę poczym również zaczał odpinac jej białą bluzkę, ukazując coraz więcej nagiego ciała i krągłych piersi...

KARIN - 2008-05-16 23:23:22

Mogę? - zapytała wskazując na biurko i nie czekając na odpowiedź podeszła i zrzuciła wszystko co na nim leżało -  Obiecuję że potem posprzątam - dodała z niewinnym uśmieszkiem

MEGURU - 2008-05-16 23:26:51

Gochi odwzajemnił uśmiech:" Nie musisz potem tego sprzątać..Od tego mam sprzataczkę..." Powiedział kładąc sekretarkę na biurku i kończąc rozpinać jej bluzkę...Iego emocje wzrosly gdy zobaczył obfity biust swojej sekretarki...:"Masz..Piękne piersi.." Powiedział wsuwajac ręce pod jej plecy i rozpinając stanik, ktory powoli zaczął zdejmować...

KARIN - 2008-05-16 23:32:00

Dziękuję - powiedziała lekko zawstydzona - a ty... Piękny tors... - podniosła się i zaczęła odpinac mu rozporek

MEGURU - 2008-05-16 23:34:16

Gochi lekko zmieszany i zniecierpliwiony chwycił biodra partnerki i przesunął dłońmi po jej udach w górę, poczym najpierw ściągnął jej spódnicę a nastepnie bieliznę rozchylajac jej uda...

KARIN - 2008-05-16 23:36:30

Dziewczyna zdjęła mu spodnie i chwyciła go za krocze...

MEGURU - 2008-05-16 23:38:45

Gochi jęknął cicho i wysunąl zęby...:"Nie mogę jej ugryźć..." Pomyslał z niepokojem:" Wtedy wszystko sie wyda..." Przycisnął swoje usta do ust sekretarki poczym wszedł w nią...

KARIN - 2008-05-16 23:45:36

Dziewczyna wydała z siebie głośny krzyk było jej tak dobrze... chwyciła go za pośladki i zaczęła całowac po klacie...

MEGURU - 2008-05-16 23:49:40

Gochi czuł sie wspaniale z tą dziewczyną...Nic dla niego się nie liczylo poza nią...Wciąż mocno trzymał dziewczynę w pasie nie pozwalajac by mógł stracić nad nią kontrolę...Był maksymalnie skupiony na stałej powtarzającej się czynności, ktora dostarczała mu tyle rozkoszy..Gochi zaczął całować dziewczynę po piersiach...:"Jesteś piękna wiesz?" Wyszeptał zdyszany...

KARIN - 2008-05-16 23:52:18

A ty dobry w tym co robisz - powiedziała po czym ześlizgnęła się z biurka i wzięła jego penisa do ust

MEGURU - 2008-05-16 23:54:49

Mężczyzna przycisnął jej głowę do swojego krocza dysząc..:"Za pół godziny mam konferencję..A..ty..wciąż mnei dajesz mi wytchnienia..." Nagle przewrócił dziewczynę na podłogę i położył sie na niej..:"Raz jeszcze.."

KARIN - 2008-05-16 23:57:01

Widzę że ci się podoba - powiedziała dziewczyna uśmiechając się do niego - wstań - powiedziała

MEGURU - 2008-05-16 23:59:03

Gochi uśmiechnął się do dziewczyny poczym posłusznie wykonał jej polecenie...

KARIN - 2008-05-17 00:02:15

Dziewczyna uklękła przed nim i ponownie wzięła GO do ust... Tym razem delikatnie się cofając i zbliżając do jego ciała. Przerwała na chwilę i zapytała: Nie mógł byś zadzwonic i powiedziec że wypadło ci coś ważnego? Tak bardzo nie chcę byś tam szedł... - powiedziała patrząc mu w oczy

MEGURU - 2008-05-17 00:06:35

Mężczyzna uśmiechnął się poblażliwie poczym odpowiedział:" A kto tu jest szefem? Skoro szef nie przychodzi to znaczy, że konferencji nie ma a ja nie musze się przed nikim tłumaczyć skarbie..." Poglaskał dziewczynę po glowie poczym powiedział:"Widze że ty takze to lubisz...Masz więcej pomysłów na dziś kotku?" Jego oczy były błyszczace i bystre...Obserwowały każdy jej ruch...

KARIN - 2008-05-17 00:07:50

Spojrzała na niego a jej oczy się śmiały: Kłaź się - powiedziała stanowczym tonem

MEGURU - 2008-05-17 00:09:21

Gochi był bezsilny wobec tak atrakcyjnej kobiety..A może chciał być bezsilny? Ponownie poslusznie wykonał jej polecenie uważnie ją obserwując...

KARIN - 2008-05-17 00:12:26

dziewczyna rozchyliła jego nogi wzięła jego penisa w swe delikatne dłonie i wsunęła go sobie do pochwy: I jak kotku? - zapytała po czym jęknęła i zaczęła całowac jego usta... Tym razem tak namietnie że aż momentami brutalnie

MEGURU - 2008-05-17 00:19:30

"Mam nadzieje, że nei jestem kolejnym którego tak potraktowałaś.." Powiedział Gochi kładąc sekretarkę na ziemi i tym samym ponownie biorąc nad nią górę...:"Chcialbym być kimś wyjątkowym...A więc i ja potraktuję cię wyjątkowo..."Nagle wysunął on swoje dlugie zęby i zatopił je w szyi sekretarki:" Będziesz moim posiłkiem, bo tyle szcześcia mi dizś dałaś..." Wyszeptał spijając krew z jej karku:"Ale nei musisz isę obawiać..Nie umrzesz ani nei staniesz się wampirem..Tylko mnei nakarmisz..A potem bedziesz milczeć.." Powiedział wciąż będąc w stanie podniecenia...

KARIN - 2008-05-17 00:21:52

Nie skąd! Jak możesz tak my...- jednak nie dokończyła zamiast słów po raz kolejny dało słyszec się jęki i krzyki "Wampir? - pomyślała - To trochę podniecające"...

MEGURU - 2008-05-17 00:25:48

"Bardzo dobrze kochanie..." Odparł Gochi całując dziewczynę po ranie na szyi..:"Milcz, a ja dam ci wszystko czego pragniesz...Bo nie moze sie wydac to że jestem wampirem...Zimna ta podloga.." Dodał po chwili:" Wstań i oprzyj sie o biuro..."

KARIN - 2008-05-17 00:27:25

Dziewczyna posłusznie wykonała polecenie po czym dodała : Oczywiście że nikomu nie powiem... - powiedziała i dała mu całusa w policzek

MEGURU - 2008-05-17 00:29:45

Gdy dziewczyna oparła sie o biurko Gochi objął ją od tyłu i wszedł w nią poraz kolejny:" Nie mogę przesać, wiesz..? Jesteś taka piękna..." Jego ruchy były płynne i rytmiczne...

KARIN - 2008-05-17 00:32:47

Więc nie przestawaj... - szepnęła dziewczyna i po raz kolejny wydała z siebie serię krzyków i jęków - Jesteś cudowny... Mój wampir... - powiedziała po czym wypięła się lekko

MEGURU - 2008-05-17 00:37:10

"Twój...?" powtórzył łagodnie Gochi chwytając dziewczynę za piersi:" Niech i tak będzie.." Ich stosunek trwał jeszcze przez chwilę poczym Gochi wkoncu nei wytrzymał i wybuchnął głośno krzyczac..W trakcie tego ponownie ugryzł dziewczynę w szyję zlizując wyciekajacą z rany krew...:Ja jestem twoim wampirem..A ty moją dziewczyną.." Powiedział zdyszany odrywając się od partnerki...

KARIN - 2008-05-17 00:41:23

Oczywiście - powiedziała wtulając się w niego - Kocham Cię - dodała po czym pocałowała jego usta -  Mam nadzieję że kiedyś to powtórzymy - dodała mrugając do niego porozumiewawczo - No a teraz wracajmy do pracy - powiedziała wiążąc mu krawat i poprawiając sobie spódnicę - konferencja powinna zacząc się pół godziny temu... Idziesz czy może zrobic ci kawy szefie? - po czym wybuchła śmiechem sama nie wiedząc dlaczego

MEGURU - 2008-05-17 00:44:13

Gochi uśmiechnął się szarmancko poczym powiedział:"Oczywiście kawy...Tylko zrob dwie, bo chcialbym napić się jej z tobą.." dochodziło wpół do szóstej, a slońce powoli zaczęło chowac sie za horyzontem:" I nie zapomnij przekazać tego co ci powiedziałem wczesniej robotnikom...Niech wkoncu wezmą sie od pracy.."

KARIN - 2008-05-17 00:45:53

Oczywiście będę pamiętac kochanie i z przyjemnością napije się kawy, jak zwykle kupiłam twoje ulubione ciasteczka - powiedziała a uśmiech nie schodził jej z twarzy

MEGURU - 2008-05-17 00:49:01

Gochi spojrzał na nią serdecznie:"Czyżby ta kobieta naprawde darzyła mnei uczuciem..? Nareszcie dane mi bedzie nauczyć isę czym jest miłość.." Pomyślał poczym powiedział do sekretarki:"Czekam z niecierpliwością kochanie!" nastepnei spojrzał w okno i na niedokończony  most..:"Oby ludzie zaprzestali budowy nowych miast...Jak dowiedza sie o naszym istnieniu bedzie wojna...A tym bardziej teraz, gdy kocham człowieka, chcialbym porozumienia...Musze o to walczyć.." pomyślał...

KARIN - 2008-05-20 19:03:19

Dziewczyna bez pukania wpadła do biura Gochiego. "Oni mówią że masz co nich przyjśc osobiście. Mnie nie chcą słuchac!" powiedziała lekko oburzona

MEGURU - 2008-05-20 19:37:39

Gochi siedział wlasnie przy swoim biurku..słyszac tą wiadomość zmrożył oczy:" A więc są głupcami..Proszą się o śmierć, a więc będzie im dane.." Mówiąc to wstał i wyszedł w kierunku robotników...

KARIN - 2008-05-28 19:59:31

Minako siedziała przy swym biurku. Ze zdenerwowania przekładała różne przedmioty z jednego końca biurka na drugi. Gochiego nie było już bardzo długo. Już trzecia przez nią zrobiona kawa zdążyła wystygnąc za 20 minut miał zebranie, które przełożył ze względu na nią... Jeśli teraz nie przyjdzie pracownicy przestaną go szanowac i będą go mieli za niesłownego gbura..."Gochi gdzie jesteś? Dlaczego nie odbierasz telefonu?" pomyślała po raz setny wykręcając jego numer

MEGURU - 2008-05-29 10:27:44

Nagle drzwi do biura otworzyły się, a do środka wszedł Gochi spokojnie i bez zdenerwowania:" Witaj...Dlaczego jesteś taka zdenerwowana?"

KARIN - 2008-05-29 11:42:56

Bo tak długo cię nie było... Zaraz masz zebranie... Ja wiem że może cię z tym męczę ale jeśli się nie stawisz... pracownicy mogą przestac cię szanowac... - powiedziała siadając na biurku - Kawa już dawno wystygła zrobic nowa? - zapytała

MEGURU - 2008-05-29 11:52:39

"Nie.." Odparł chłodno mężczyzna:"Dziś wypiję zimną...Idę na zebranie..." Powiedział patrzac na zegarek:" A oni nei mają wyboru..Muszą mnei szanować.." Odparł poczym pośpiesznie wyszedł z biura...

KARIN - 2008-05-29 11:54:11

Ach... Ale ja nie chciałam powiedziec nic złego... - powiedziała po czym opusciła głowę na biurko ze szlochem...

www.cszgierz.pun.pl www.tibiaworldots.pun.pl www.rpkolonia.pun.pl www.clanstk.pun.pl www.ptrl.pun.pl